Jesteś w: Motyw cierpienia

Motyw cierpienia


„Antygona” Sofoklesa

W „Antygonie” cierpienie towarzyszy bohaterom od samego początku. Jego przyczyną jest dwóch mężczyzn poległych w bratobójczej walce, ale w rozterki duchowe najbardziej wprawia „uczestników” dramatu rozkaz wydany przez władcę. Werdykt Kreona staje się przyczyną nieszczęścia całej rodziny królewskiej.

Samotna w działaniach i w bólu po stracie braci, z których jednemu odmówiono pochówku jest tytułowa postać – Antygona. Siostra (Ismena) nie chce jej pomóc, bo lęka się reakcji władcy, wobec czego dziewczyna musi indywidualnie przyjąć na siebie wszystkie konsekwencje planowanego czynu. Gdy zostaje skazana na śmierć, wznosi pełen żałości lament, który ukazuje jej cierpienie:„Zginęłam, prawie nie zaznawszy świata. (...)
Ani zaznawszy słodyczy wesela,
Ni uczuć matki, ni dziatek pieszczoty,
Schodzę tak sama i bez przyjaciela,
Nieszczęsna, żywa do grobowej groty.”


Ismena cierpi również, boi się złamać rozkaz króla, lecz gdy dowiaduje się o działaniach Antygony, gotowa jest przyjąć część winy na siebie. Nie zgadza się na to jej starsza siostra. W rozpaczy pogrążają się Hajmon i Eurydyka - każde po stracie ukochanej osoby, ale niewątpliwie i Kreon, który ostatecznie oskarża siebie za całokształt nieszczęśliwego splotu wydarzeń:

„O, biada! Win mi nie ujmie nikt inny,
Nie ujmie męki ni kaźni! (...)
Wiedźcie mnie, sługi, uchodźcie stąd ze mną,
Mnie, który syna zabiłem wbrew woli
I tamtą. Biada! Aż w oczach mi ciemno.”


strona:    1    2    3    4    5    6    7    8    9  





Motyw - inne artykuły:
Motyw cierpienia

Cierpienie ukazane w „Dżumie” Alberta Camusa