Jesteś w:
Motyw przemiany
Metamorfozie w powieści ulega również Zenon Ziembiewicz. Zmieniają się jego poglądy i podejście do wielu spraw. Początkowo był idealistą, pragnącym żyć uczciwie, kierując się prawdą i sprawiedliwością. Z czasem, decydując się na drobne ustępstwa, zatraca swoje ideały, skupiając się na zagwarantowaniu sobie i żonie lepszej przyszłości. Cały czas jest świadomy, że łamie swoje zasady i zaprzedaje się Czechlińskiemu. Pogrąża się w świecie kłamstw, niedopowiedzeń, zakładając maskę człowieka błyskotliwego i towarzyskiego. Wszelkie jego działania kończą się dla niego tragicznie. Niepowodzenia zawodowe i komplikujące się sprawy osobiste doprowadzają go do samobójstwa. „Dżuma” Alberta Camusa
W Dżumie przemianie ulegają, co najmniej, trzy postaci.
Rambert, który początkowo próbuje za wszelką cenę uciec z Oranu, nie czuje więzi wspólnoty z mieszkańcami miasta. Powolna zamiana powoduje, że dołącza do formacji sanitarnych, ale zastrzega, że jak tylko będzie miał okazję ucieknie z miasta. Gdy w końcu takowa okazja się nadarzyła, mężczyzna zrozumiał, że nie może opuścić teraz Oranu. Sumienie nie pozwala mu na to. Nie może dla własnego szczęścia odwrócić się od potrzebujących ludzi. Przyznaje, że: „(…) może być wstyd, że człowiek jest sam tylko szczęśliwy”.
Drugą postacią jest Cottard, który przechodzi metamorfozę od niedoszłego samobójcy do człowieka korzystającego z wszelkich uroków życia. Szalejąca epidemia pozwoliła, paradoksalnie, poczuć się wolnym. Cottard mógł w końcu robić to, na co zawsze miał ochotę, ale nie pozwalał mu to wiszący nad nim wyrok.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
Motyw przemiany
W Dżumie przemianie ulegają, co najmniej, trzy postaci.
Rambert, który początkowo próbuje za wszelką cenę uciec z Oranu, nie czuje więzi wspólnoty z mieszkańcami miasta. Powolna zamiana powoduje, że dołącza do formacji sanitarnych, ale zastrzega, że jak tylko będzie miał okazję ucieknie z miasta. Gdy w końcu takowa okazja się nadarzyła, mężczyzna zrozumiał, że nie może opuścić teraz Oranu. Sumienie nie pozwala mu na to. Nie może dla własnego szczęścia odwrócić się od potrzebujących ludzi. Przyznaje, że: „(…) może być wstyd, że człowiek jest sam tylko szczęśliwy”.
Drugą postacią jest Cottard, który przechodzi metamorfozę od niedoszłego samobójcy do człowieka korzystającego z wszelkich uroków życia. Szalejąca epidemia pozwoliła, paradoksalnie, poczuć się wolnym. Cottard mógł w końcu robić to, na co zawsze miał ochotę, ale nie pozwalał mu to wiszący nad nim wyrok.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12