Jesteś w:
Motyw obyczajów i tradycji
Kolejne opisane przez Reymonta obyczaje związane są z okresem Bożego Narodzenia. Przygotowania do świąt zabierały mieszkańcom Lipiec dużo czasu. Gdy śnieg zakrył pola, w każdej chałupie robiono porządki: posypywano sienie i podłogi świeżym igliwiem, pieczono chleby i świąteczne strucle. Boryna wraz z Pietrkiem (parobkiem przyjętym na miejsce Kuby) jechali do miasta po zakupy, a Jagna zagniatała ciasto, by wyczarować z niego smaczne strucle: „A Jagna, z zakasanymi po ramiona rękawami, miesiła w dzieży ciasto i przy matczynej pamocy piekła strucle tak długachne, że widziały się jako te lechy w sadzie, na których pietruszkę zasiewają, to chleby bielsze nieco z pytlowej mąki - a zwijała się żywo, bo ciasto już kipiało i trza było wyrabiać bochenki, to poglądała za Józiną robotą, to zaglądała do placka z serem i miodem, któren wygrzewał się już pod pierzyną i czekał na piec, to latała na drugą stronę do szabaśnika, w którym buzował się tęgi ogień”. Kobiety piekły chleby, a Józka przystroiła ściany kolorowymi wycinankami. Kolejnym zwyczajem było wypiekanie („Ogromną, niską izbę rozświetlał ogień, płonący na trzonie komina. Organista rozdziany, w koszuli tylko i z podwiniętymi rękami, czerwony jak rak, siedział przed ogniem i piekł opłatki... co chwila czerpał łyżką z michy rozrobione, płynne ciasto, rozlewał je na żelazną formę, ściskał, aż syczało, i kładł nad ogniem wspierając na cegle sztorcem ustawionej, przewracał formę, wyjmował opłatek i rzucał na niski stołek, przed którym siedział mały chłopak i obcinał nożyczkami do równa”) i roznoszenie opłatków, czym zajmowali się, tak jak nakazywała tradycja, kolędnicy.
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Obyczaje wiejskie ukazane w „Chłopach” Reymonta
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14