Jesteś w: Motyw miasta

Motyw miasta w „Zbrodni i karze” Dostojewskiego



Powieść niby lustro ukazuje nam obrazy szarego i nijakiego miasta. Towarzysząc bohaterowi, odwiedzamy z nim stragany na placu Siennym: „Zbliżała się godzina dziewiąta, kiedy mijał plac Sienny. Wszyscy handlarze przy straganach, w budkach, w sklepach i sklepikach zamykali swoje lokale lub zdejmowali i chowali towar i podobnie jak klientele rozchodzili się do domów. Pod garkuchniami, na dolnych piętrach, na brudnych i cuchnących podwórkach kamienicy przy Siennym, zwłaszcza zaś koło szynków, tłoczyło się mnóstwo ludu roboczego i łachmaniarzy (…)”, szynkownie: „(…) Stały talerzyki z mizerią, czarnymi sucharkami i na dzwonka pokrajaną rybą; wszystko to pachniało nader niezachęcająco. Nieznośnie duszne powietrze sprawiało, że trudno było wysiedzieć, a wszystko było tak przepojone odorem okowity, że miało się wrażenie, iż od samego tego zaduchu można w ciągu pięciu minut stać się pijanym”.Widzimy jak na opuszczonym podwórzu ukrywa zrabowane kosztowności (miasto zrodziło zarodek zła, a potem pożarło jego owoce): „Idąc z Alei W-wskiej na plac, nagle ujrzał po lewej ręce wyjście na podwórko, zupełnie na głucho zabudowane. Z prawa, tuż od bramy, daleko w głąb podwórka szedł ślepy nietynkowany mur sąsiedniej czteropiętrowej kamienicy. Z lewa, równolegle do ślepego muru i również do samej bramy, biegł drewniany parkan na jakie dwadzieścia kroków w głąb dziedzińca i dopiero dalej skręcał pod kątem w lewo. Było to na głucho odgrodzone miejsce, gdzie leżał zwalony jakiś budulec. Nieco dalej, w zagłębieniu podwórka, zza parkanu wyzierał węgieł niskiej, zasmolonej murowanej szopy, prawdopodobnie część jakiś warsztatów. Zapewne mieścił się tu warsztat ślusarski czy stelmachowski, czy coś w tym rodzaju; wszędzie, prawie tuż od bramy poczynając, gęsto czerniały kupki węglowego miału”.

strona:    1    2    3  





Motyw - inne artykuły:
Motyw miasta

Motyw miasta w „Zbrodni i karze” Dostojewskiego