Jesteś w: Motyw miasta

Motyw miasta


Ucieczką od myśli związanych z Izabelą są dla niego spacery po ulicy Lafayette, bulwarze Magenta, bulwarze Kapucyńskim, Polach Elizejskich, wizyty w paryskich teatrach…

Bolesław Prus w pewnym momencie porównuje stolicę Francji do ogromnej gąsienicy. W konkretnych miejscach topograficznych sytuuje jej głowę, a potem kolejne elementy ciała. Bohater zauważa w tych obserwacjach pewną prawidłowość, ustaloną logikę. Ogromne miasto, które jeszcze niedawno wzbudzało w nim niczym nieuzasadniony lęk, stało się dla niego przejrzyste i zrozumiałe. To spostrzeżenie może być analogią do obserwacji społeczeństwa polskiego (dopiero, gdy się zjednoczy w jedno ciało – organizm, czyli organicyzm – będzie w stanie stworzyć silny organizm), w którym Wokulski widział dysproporcje i rozwarstwienie.

Nowelistyka Elizy Orzeszkowej
„A...B...C...”


Akcja utworu dzieje się w „wielkim mieście wielkich Niemiec”. Miasto wykreowane przez Orzeszkową, z pozoru ogromne, czyniące ludzi bezimiennymi jednostkami, potrafi jednak ograniczać wolność człowieka i jego zdolności do decydowania o sobie. W tym wielkim niemieckim grodzie ludzie „oddychają powietrzem wąskich uliczek i ciasnych izdebek”. Joanna postrzega społeczność miejską jako zagrażającą jej miłości do doktora Adama. Według niej miasto jest małe i zbyt ciasne, napiętnowane społeczną ignorancją. Przez to uczucie młodej dziewczyny może pozostać tylko w sferze tajonych wyobrażeń. Mówi do brata: „ – Tylko widzisz... miasto nasze takie ciasne... ludzie tu wszystko jedni o drugich wiedzą i czasem spotykać się ze sobą muszą... więc, chcę, aby on wiedział, że ja... wiem dobrze, iż między nami nic nigdy nie będzie (...)”. Miasto staje się więc za ciasne dla ludzkich uczuć, równie ograniczające są przekonania społeczne.

strona:    1    2    3    4    5    6    7    8  





Motyw - inne artykuły:
Motyw miasta

Motyw miasta w „Zbrodni i karze” Dostojewskiego