Jesteś w: Motyw domu

Motyw bezdomności w „Ludzieach bezdomnych” Stefana Żeromskiego


2. Bezdomność w znaczeniu przenośnym, która w powieści przybiera kształt poczucia samotności, wyobcowania i odrzucenia przez społeczeństwo. Postaci nie czują się częścią świata, cierpią z powodu braku w nim określonego miejsca, prowadzą tułaczy tryb życia (Judym sam decyduje o takim właśnie losie, gdy odrzuca związek z Joanną w imię najszlachetniejszych – w jego mniemaniu – pobudek). Można wyróżnić kilka rodzajów tej interpretacji tytułowej bezdomności:- bezdomność państwowa i narodowa, wynikająca z wyboru, dokonanego w imię walki o wolność i zaniechanie niesprawiedliwości.

Brat głównego bohatera – Wiktor Judym – to doskonały przykład politycznego (wplątał się w bliżej nieokreślone działania konspiracyjne) i społecznego (nieustannie walczył o poprawę warunków swej ciężkiej pracy) emigranta. Jego bezdomność ma znaczenie utraty ojczyzny. Podobnym emigrantem jest Leszczykowski, który musiał opuścić Polskę po powstaniu styczniowym. Konsekwencją niemożności powrotu do ojczyzny były jego filantropijne działania (choć mieszkał w Konstantynopolu, pomagał Polakom bardziej, niż miejscowi społecznicy). Również Wacław Podborski – brat Joanny – zalicza się do grona postaci cierpiących z powodu bezdomności narodowej, która stała się przyczyną jego śmierci (umarł na zesłaniu, gdzie trafił prawdopodobnie z powodów politycznych).

- bezdomność w sensie egzystencjalnym

Główny bohater, mimo iż bezdomny w znaczeniu dosłownym, jest także bezdomny w sensie przenośnym. Wyobcowany i odrzucony przez środowisko warszawskich lekarzy wskutek wygłoszonego referatu o możliwościach poprawy stanu zdrowia biedoty) i cisowskich zarządców kurortu (po przedstawieniu projektu modernizacji zakładu). Na koniec powieści wybiera samotne życie, czym skazuje się na bezdomność moralną i uczuciową, uważając, że tylko to zapewni mu realizację założonych celów.

strona:    1    2    3    4    5  





Motyw - inne artykuły:
Motyw domu

Motyw bezdomności w „Ludzieach bezdomnych” Stefana Żeromskiego