Jesteś w:
Motyw dziecka
„Dziady” Adama Mickiewicza
Dusze dzieci pojawiają się w II części Dziadów. W niebie nie mogą zaznać szczęścia, ponieważ za życia nie zaznały goryczy. Swoiste udziecinnienie więźniów pokazane jest w Dziadach cz. III. Są to uczniowie ze Żmudzi, którzy w wyniku prześladowań zostają zesłani na Sybir. Jedno dziecko, dziesięcioletni chłopiec, nie jest w stanie dźwigać łańcuchów, które są dla niego za ciężkie. Dzieckiem jest również Jan Rollison, uczeń gimnazjum, który bity, załamuje się podczas przesłuchań i chce popełnić samobójstwo.„Nie-Boska komedia” Zygmunta Krasińskiego
Jerzy Stanisław czyli Orcio przychodzi na świat, gdy jego ojciec zaczyna odczuwać, że jego życie stało się monotonne, że zapomniał o młodzieńczych ideałach. Henryk „znika” z domu tuż przed chrzcinami niemowlęcia. Matka pragnie, by jej syn był poetą, potem Maria umiera i dzieckiem opiekuje się ojciec, który zdążył już rozpoznać fałszywy urok kochanki. Orcio nie jest typowym chłopcem, bywa zamyślony, nie bawi się z rówieśnikami, czasem choruje. Jako dziesięciolatek recytuje poezję, która „zalega” w jego głowie i musi zostać wypowiedziana. Ma kłopoty ze wzrokiem, a niebawem przestaje widzieć. Pozostaje mu życie w sferze wyobrażeń, co z czasem prowadzi go do obłędu. Lekarze nie znajdują antidotum na jego „poetyckie dolegliwości”. Szkic Orcia to portret Krasińskiego z lat młodzieńczych – zdolnego dziecka o skłonnościach poetyckich, niezwykle wrażliwego, cierpliwego, kochającego i naznaczonego cierpieniem. Orcio kojarzy się z niewinnym aniołem. Z jego postacią kontrastują dzieci z obozu rewolucjonistów, które zostały „napiętnowane” ideą rewolucji. Ich „zabawkami” są szydło lub głowa arystokraty – to obraz przyszłego bestialskiego pokolenia.<--2-->
Nowelistyka Prusa
„Katarynka”
Motyw dziecka jest przedstawiony w noweli w sposób dający nadzieję na poprawę losu wszystkich pokrzywdzonych przez los mieszkańców dziewiętnastowiecznej Polski.
W Katarynce obecne jest zagadnienie cierpiącego dziecka i świata widzianego jego oczyma, które było bardzo popularne w nowelistyce pozytywistycznej. Najwybitniejsi autorzy owej epoki, czyli Konopnicka, Sienkiewicz czy Dąbrowska czynili z dzieci bohaterów swoich dzieł, aby zwrócić uwagę społeczeństwa na najmłodszych. Autor Kamizelki w jednym ze swoich innych dzieł napisał: „Naród nasz nie jest jako owi purytanie, co mężnie szli w nieznane, ażeby zbudować nową, wolną i potężną ojczyznę, ale jest jak dziecko, które z rozpaczą wyciąga ręce ku odsuwającej się przeszłości”. Dla piewcy codzienności, jakim był Prus, problemy dzieci i zwykłych prostych ludzi były znacznie istotniejsze od tego, co działo się na salonach.
Jak trafnie zauważył literat i publicysta Adam Breza: „Gdyby [Prus] był naturalistą, ulubionym dlań studium byłyby wymoczki. Gdyby był medykiem, kochałby się w bakteriach. Ponieważ jest powieściopisarzem, więc umiłował prostaczków, biedaków, małe dzieci, idiotów i kaleki. W tym świecie jest jak u siebie. Zakłada dwie pary okularów i bada ten skromny, spokojny, drobny mikrokosmos, analizując uczucia kiełkujące dopiero i pierwotne, pragnienia same siebie nieświadome, światek nierozwiniętych serc i uczuć i tych ludzi ani bardzo złych, ani anielsko dobrych, ani zbyt podłych, ani nadto szlachetnych. W tym zakresie tworzy istne arcydzieła”. <--3-->
Dzieci w twórczości Prusa zwykle wywodzą się z ubogich rodzin, podobnie jest z niewidomą dziewczynką, która jest córką krawcowej i wychowuje się bez ojca. Gdy pewnego dnia jej zachowaniu przygląda się mieszkający naprzeciwko pan Tomasz, jest zaskoczony zachowaniem smutnego i przygnębionego dziecka, które nigdy nie biega i nie bawi się. W pewnym stopniu sytuacja wyjaśnia się, gdy mecenas dostrzega, że dziecko nie widzi. Wówczas w bohaterze budzi się uczucie współczucia, lecz nie jest jeszcze na tyle silne, by zmotywować go do działania. Do decyzji o pomocy kalekiemu dziecku Tomasz dojrzewa, gdy obserwuje reakcję dziewczynki na dźwięk przypadkowo grającej katarynki. Pan Tomasz zmienia swoje zachowanie widząc, że muzyka sprawia dziecku ogromną radość.
Dziecięca bohaterka noweli jest jak na swój wiek osóbką niezwykle dojrzałą, co zostało zdeterminowane przez chorobę pozbawiającą ją zmysłu wzroku. Ta postać może stanowić wzór do naśladowania nie tylko dla dziecięcych czytelników, lecz również dla dojrzałych odbiorców twórczości Prusa.
Nowelistyka Elizy Orzeszkowej
„A...B...C...”
Problematyka dziecięca wielokrotnie pojawia się w twórczości Orzeszkowej. Autorka pragnie ukazać trudną sytuację dzieci żyjących w ówczesnych czasach. Były to lata niepewności, naznaczone klęską zaborów, bezowocnych zrywów niepodległościowych, brutalnej polityki wobec uciśnionego narodu, czas wyzysku społecznego.
Dziecięce ryciny w „A... B... C...” to sylwetka dwunastoletniego, dojrzewającego Kostka – syna ślusarza i małej Mańki – córki stróża. Kostek to podwórkowy łobuziak, zdarza się, że dokucza młodszym dzieciom. Naśladując ojca, zaczyna zaglądać do szynku i próbować alkoholu. W porę zajmuje się nim Joanna. Chłopak jest pełen szacunku dla młodej nauczycielki, słucha jej, wykonuje polecenia, chętnie się uczy, często pomaga dziewczynie w obowiązkach domowych: „Jednak od niedawna to stare dziecinne serce po raz pierwszy może rozkwitło uczuciem innym niż uczucie krzywdy, bojaźni, bosych nóg i karczemnych wrażeń. Nigdy w życiu nie widział tak ślicznej panienki, jaką w oczach jego była Joanna, i nie słyszał ani tak łagodnego głosu, ani tak ciekawych powiastek jak te, które opowiadała mu ona, ilekroć gotowała obiad lub naprawiała bieliznę, a on dopomagał jej, w czym mógł (...). Odkąd mu powiedziała, aby był dobrym dla malutkiej Mańki, nie bił jej nigdy, nie szczypał i nie straszył, bardzo często widzieć ich można było trzymających się za ręce i z powagą przechadzających się po dziedzińcu.”<--4-->
Córeczka stróża – Mańka, dzięki pannie Lipskiej, poznaje pierwsze litery i zaczyna przygotowywać się do dalszej edukacji. Mimo tego, że jest jeszcze bardzo mała, pochłania ją pasja wiedzy i nauki. Gotowa kształcić się zawsze i wszędzie, niezależnie od okoliczności: „Ona tu i dziś nocować będzie, jak wiele razy nocowała, a teraz chce trochę z elementarza poczytać, pokazać, co już umie... że już wszystko umie... wszystko od a do p... od p nie umie, ale wczoraj nauczy się...”
Po
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Motyw dziecka
Dusze dzieci pojawiają się w II części Dziadów. W niebie nie mogą zaznać szczęścia, ponieważ za życia nie zaznały goryczy. Swoiste udziecinnienie więźniów pokazane jest w Dziadach cz. III. Są to uczniowie ze Żmudzi, którzy w wyniku prześladowań zostają zesłani na Sybir. Jedno dziecko, dziesięcioletni chłopiec, nie jest w stanie dźwigać łańcuchów, które są dla niego za ciężkie. Dzieckiem jest również Jan Rollison, uczeń gimnazjum, który bity, załamuje się podczas przesłuchań i chce popełnić samobójstwo.„Nie-Boska komedia” Zygmunta Krasińskiego
Jerzy Stanisław czyli Orcio przychodzi na świat, gdy jego ojciec zaczyna odczuwać, że jego życie stało się monotonne, że zapomniał o młodzieńczych ideałach. Henryk „znika” z domu tuż przed chrzcinami niemowlęcia. Matka pragnie, by jej syn był poetą, potem Maria umiera i dzieckiem opiekuje się ojciec, który zdążył już rozpoznać fałszywy urok kochanki. Orcio nie jest typowym chłopcem, bywa zamyślony, nie bawi się z rówieśnikami, czasem choruje. Jako dziesięciolatek recytuje poezję, która „zalega” w jego głowie i musi zostać wypowiedziana. Ma kłopoty ze wzrokiem, a niebawem przestaje widzieć. Pozostaje mu życie w sferze wyobrażeń, co z czasem prowadzi go do obłędu. Lekarze nie znajdują antidotum na jego „poetyckie dolegliwości”. Szkic Orcia to portret Krasińskiego z lat młodzieńczych – zdolnego dziecka o skłonnościach poetyckich, niezwykle wrażliwego, cierpliwego, kochającego i naznaczonego cierpieniem. Orcio kojarzy się z niewinnym aniołem. Z jego postacią kontrastują dzieci z obozu rewolucjonistów, które zostały „napiętnowane” ideą rewolucji. Ich „zabawkami” są szydło lub głowa arystokraty – to obraz przyszłego bestialskiego pokolenia.<--2-->
Nowelistyka Prusa
„Katarynka”
Motyw dziecka jest przedstawiony w noweli w sposób dający nadzieję na poprawę losu wszystkich pokrzywdzonych przez los mieszkańców dziewiętnastowiecznej Polski.
W Katarynce obecne jest zagadnienie cierpiącego dziecka i świata widzianego jego oczyma, które było bardzo popularne w nowelistyce pozytywistycznej. Najwybitniejsi autorzy owej epoki, czyli Konopnicka, Sienkiewicz czy Dąbrowska czynili z dzieci bohaterów swoich dzieł, aby zwrócić uwagę społeczeństwa na najmłodszych. Autor Kamizelki w jednym ze swoich innych dzieł napisał: „Naród nasz nie jest jako owi purytanie, co mężnie szli w nieznane, ażeby zbudować nową, wolną i potężną ojczyznę, ale jest jak dziecko, które z rozpaczą wyciąga ręce ku odsuwającej się przeszłości”. Dla piewcy codzienności, jakim był Prus, problemy dzieci i zwykłych prostych ludzi były znacznie istotniejsze od tego, co działo się na salonach.
Jak trafnie zauważył literat i publicysta Adam Breza: „Gdyby [Prus] był naturalistą, ulubionym dlań studium byłyby wymoczki. Gdyby był medykiem, kochałby się w bakteriach. Ponieważ jest powieściopisarzem, więc umiłował prostaczków, biedaków, małe dzieci, idiotów i kaleki. W tym świecie jest jak u siebie. Zakłada dwie pary okularów i bada ten skromny, spokojny, drobny mikrokosmos, analizując uczucia kiełkujące dopiero i pierwotne, pragnienia same siebie nieświadome, światek nierozwiniętych serc i uczuć i tych ludzi ani bardzo złych, ani anielsko dobrych, ani zbyt podłych, ani nadto szlachetnych. W tym zakresie tworzy istne arcydzieła”. <--3-->
Dzieci w twórczości Prusa zwykle wywodzą się z ubogich rodzin, podobnie jest z niewidomą dziewczynką, która jest córką krawcowej i wychowuje się bez ojca. Gdy pewnego dnia jej zachowaniu przygląda się mieszkający naprzeciwko pan Tomasz, jest zaskoczony zachowaniem smutnego i przygnębionego dziecka, które nigdy nie biega i nie bawi się. W pewnym stopniu sytuacja wyjaśnia się, gdy mecenas dostrzega, że dziecko nie widzi. Wówczas w bohaterze budzi się uczucie współczucia, lecz nie jest jeszcze na tyle silne, by zmotywować go do działania. Do decyzji o pomocy kalekiemu dziecku Tomasz dojrzewa, gdy obserwuje reakcję dziewczynki na dźwięk przypadkowo grającej katarynki. Pan Tomasz zmienia swoje zachowanie widząc, że muzyka sprawia dziecku ogromną radość.
Dziecięca bohaterka noweli jest jak na swój wiek osóbką niezwykle dojrzałą, co zostało zdeterminowane przez chorobę pozbawiającą ją zmysłu wzroku. Ta postać może stanowić wzór do naśladowania nie tylko dla dziecięcych czytelników, lecz również dla dojrzałych odbiorców twórczości Prusa.
Nowelistyka Elizy Orzeszkowej
„A...B...C...”
Problematyka dziecięca wielokrotnie pojawia się w twórczości Orzeszkowej. Autorka pragnie ukazać trudną sytuację dzieci żyjących w ówczesnych czasach. Były to lata niepewności, naznaczone klęską zaborów, bezowocnych zrywów niepodległościowych, brutalnej polityki wobec uciśnionego narodu, czas wyzysku społecznego.
Dziecięce ryciny w „A... B... C...” to sylwetka dwunastoletniego, dojrzewającego Kostka – syna ślusarza i małej Mańki – córki stróża. Kostek to podwórkowy łobuziak, zdarza się, że dokucza młodszym dzieciom. Naśladując ojca, zaczyna zaglądać do szynku i próbować alkoholu. W porę zajmuje się nim Joanna. Chłopak jest pełen szacunku dla młodej nauczycielki, słucha jej, wykonuje polecenia, chętnie się uczy, często pomaga dziewczynie w obowiązkach domowych: „Jednak od niedawna to stare dziecinne serce po raz pierwszy może rozkwitło uczuciem innym niż uczucie krzywdy, bojaźni, bosych nóg i karczemnych wrażeń. Nigdy w życiu nie widział tak ślicznej panienki, jaką w oczach jego była Joanna, i nie słyszał ani tak łagodnego głosu, ani tak ciekawych powiastek jak te, które opowiadała mu ona, ilekroć gotowała obiad lub naprawiała bieliznę, a on dopomagał jej, w czym mógł (...). Odkąd mu powiedziała, aby był dobrym dla malutkiej Mańki, nie bił jej nigdy, nie szczypał i nie straszył, bardzo często widzieć ich można było trzymających się za ręce i z powagą przechadzających się po dziedzińcu.”<--4-->
Córeczka stróża – Mańka, dzięki pannie Lipskiej, poznaje pierwsze litery i zaczyna przygotowywać się do dalszej edukacji. Mimo tego, że jest jeszcze bardzo mała, pochłania ją pasja wiedzy i nauki. Gotowa kształcić się zawsze i wszędzie, niezależnie od okoliczności: „Ona tu i dziś nocować będzie, jak wiele razy nocowała, a teraz chce trochę z elementarza poczytać, pokazać, co już umie... że już wszystko umie... wszystko od a do p... od p nie umie, ale wczoraj nauczy się...”
Po
strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Motyw - inne artykuły: | |
• Motyw dziecka |